Nie ma spokoju po wyborach
Co dalej z Ukrainą? Pozornie wszystko jest jasne. Prognozy ekspertów w Kijowie są jednak sprzeczne.
Jasne jest to, że rządząca Partia Regionów przegrała wybory, a jednak je wygrała. Przegrała, bo otrzymała zaledwie 30 proc. głosów, a razem z jej dotychczasowymi sojusznikami, komunistami, tylko 43 proc. Ale dzięki cudom nad urną, zwłaszcza w okręgach jednomandatowych, zapewne stworzy większość.
Po wyborach jednak więcej jest pytań niż odpowiedzi. Widać wyraźnie, że społeczne poparcie dla prezydenta Wiktora Janukowycza i jego ludzi w znaczący sposób spadło. Że może utrzymać się przy władzy tylko kupując sobie – dosłownie – poparcie niezależnych deputowanych. Jak długo będzie to skuteczne?
Janukowycz słabnie
Przy słabym rezultacie wyborów słabnie też pozycja Janukowycza za granicą. Unia Europejska, krytykując go za uwięzienie Julii Tymoszenko, za warunek wznowienia procesu integracji postawiła uczciwe i demokratyczne wybory. Tymczasem ostatnie wybory parlamentarne nie były ani uczciwe, ani specjalnie demokratyczne. Z kolei w stosunkach z Rosją wcale nie jest najlepiej. Prezydent Władimir Putin jest do Janukowycza nastawiony niechętnie i jeśli udzieli mu wsparcia, to tylko za daleko idące koncesje polityczne i gospodarcze.
Większość rządzącą sformują zapewne Partia Regionów i komuniści, tradycyjnie określani jako prorosyjscy. Choć wyniki wyborów parlamentarnych zostały pozytywnie odebrane przez Kreml, to jednak wzbudziły spore...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta